Rumuński koc, biało-brązowa krata, demobil

Ooo tak. Porządne, grube i ciepłe koce w szkocką kratę z armii rumuńskiej. Jak wszystko, co dobre, pachną owcą. Nadal zawierają lanolinę, czyli cudowną owczą maź od natury. Stonowana kolorystyka świetnie sprawdza się zarówno na kanapie, jak i w terenie.

Zastosowanie

Wełniane koce to cholernie wszechstronna rzecz – zarówno w domu, jak i w lesie. Dodają wnętrzu tego fajnego, wiejskiego klimatu. Zimny i deszczowy jesienny wieczór, świece, was dwoje (albo troje) pod zmysłowym kocem, który pachnie owcą. Cudownie!

W chłodnym i mokrym lesie gruby i ciepły koc to twój najlepszy kumpel. Owiń się nim i nawet dogasające ognisko cię nie ruszy. Albo zawiń się w niego, kiedy kładziesz się spać.

Klamry i inne kolce łatwo przechodzą przez ten materiał, bo nie jest zbyt ciasno tkany. Dzięki temu łatwo zrobisz z niego różne bushcraftowe peleryny, śpiwory i inne fajne terenowe wynalazki. Bez problemu zwiniesz go też w improwizowany system transportowy.

Rozmiar

Są naprawdę duże, około 145 x 200 cm. Wygodne nawet dla większych ludzi, a dla mniejszych – wręcz olbrzymie. To gruby materiał, koce ważą około 1,9 kg. Wymiary mogą się trochę różnić, bo to nie są koce dla inżynierów.

Materiał i pielęgnacja

Wykonane w 70% z wełny i w 30% z Relonu. To jakiś wschodni odpowiednik kosmicznych materiałów, ich odpowiedź na dekadenckie zachodnie syntetyki. Nazwa brzmi dużo bardziej epicko niż Nylon, choć pewnie to prawie to samo. Trzeba kochać zapach owcy, bo to znak, że wełna nadal ma lanolinę, czyli owczy tłuszcz. Lanolina sprawia, że wełna lepiej odpycha wodę i mniej łapie brud.

Koców wełnianych zwykle nie trzeba prać, wystarczy je dobrze przewietrzyć. Jeśli już musisz prać, zrób to w 40 stopniach Celsjusza, wytrzep i powieś do wyschnięcia. Zbyt wysoka temperatura zamieni je w chusteczki.

Stan

Nieużywany rumuński demobil wojskowy. Może rumuńscy żołnierze nie przepadają za kratą czy coś.