Gotowanie biwakowe

Odpal kuchenkę turystyczną i zrób sobie coś ciepłego do jedzenia – porządne gotowanie na biwaku podniesie morale nawet wtedy, gdy jest zimno, jesteś zmęczony i masz błoto w butach. W trudnych sytuacjach każda kuchenka turystyczna będzie najlepszą kuchenką turystyczną. Poza tym: ciało człowieka nie pojedzie na samej motywacji; musisz uzupełnić zużytą energię, wrzucając w siebie kalorie – inaczej policzki Ci się zapadną i będziesz musiał zamienić swoje spodnie z sukna na mniejsze.

Niektórzy przy gotowaniu na świeżym powietrzu stawiają na czystą przyjemność – sprawdzają prognozę, wyglądają przez okno w poszukiwaniu kawałka nieba i rozkładają koc piknikowy pod gołym niebem, bez zabawy z plandekami, pergolami czy pawilonami. Choć korzystanie z osłony przed deszczem lub słońcem podczas gotowania na biwaku nie jest niczym złym – często wręcz wskazane. Jeśli chcesz zaszaleć, możesz rozstawić rząd stołów, które pomogą Ci w gotowaniu i serwowaniu. Używanie stołów dosłownie przenosi gotowanie na biwaku na wyższy poziom.

Wszyscy się zgodzą, że kiełbasa z ogniska to najlepsze jedzenie na zewnątrz, ale jeśli masz trochę ambicji, warto dążyć do biwakowej perfekcji i podkręcić poziom dodatkami. Zainwestuj w dobrą kuchenkę szefa kuchni na biwaku – przygotujesz na niej ziemniaki, kapustę, karczochy, marchewkę i inne cuda Matki Natury od razu na miejscu. Najlepsze kuchenki turystyczne to dwupalnikowa Primus Kinjia, ale dodatki ogarniesz też na zwykłych kuchenkach turystycznych (albo dwóch), jeśli mają solidne podpórki pod garnki.

Zrób wszystkim przysługę i zostaw jednorazowe grille na półce sklepowej – będzie mniej śmieci, mniej pożarów w krzakach i mniej płonących koszy na śmieci. Teraz na rynku są prawdziwie przenośne i wytrzymałe grille gazowe, jak Primus Kuchoma. Poza innymi świetnymi cechami, Kuchoma i Kinjia działają na standardowe kartusze gazowe do kuchenek trekkingowych. Prościzna!

Kiedy już Twoje grille do gotowania na ognisku, kuchenki gazowe i inne sprzęty są rozstawione, wrzuć jedzenie do porządnych garnków i patelni, żeby wszystko się udało. Twój sprzęt do gotowania na ognisku powinien wytrzymać ciężkie użytkowanie i próbę czasu – tutaj też obowiązuje zasada „kup raz, płacz raz”. Po gotowaniu przy ognisku trzeba jeszcze podać swoje mistrzowskie dania ludziom, a tak ogólnie, lepiej unikać jednorazowej zastawy, jeśli to możliwe – a jeśli jesteś sam gdzieś na końcu świata, dobry zestaw do jedzenia jest dużo lepszy niż garść rozmokniętego kartonu na dnie bocznej kieszeni plecaka.