Wojsko i branża outdoor mają własny kalendarz. Rok nie zaczyna się 1 stycznia, prawdziwy początek nowego roku to Shot Show. Ponieważ żyjemy tym rytmem, znów spakowaliśmy manatki i ruszyliśmy do Las Vegas, by dalej szerzyć naszą misję: Total World Domination.
Plan podróży obejmował następujące główne wydarzenia: Army Navy Military Expo dla nadwyżek oraz Shot Show jako największy i najgrubszy event. Stamtąd ruszyliśmy do Gunsite Academy, a na deser – wisienka na torcie, Desert Brutality 2019 organizowany przez InRangeTV, wspierany przez nas.
Jeśli cena jest dobra, biorę wszystko
Dobry start zaliczyliśmy na Army Navy Military Expo, czyli po prostu ANME. Zasadniczo amerykańskie siły zbrojne i różni agenci spotykają się tam, by hurtowo sprzedawać nadwyżki. Byliśmy tam już kilka razy i najważniejsza lekcja brzmi: jeśli chcesz zgarnąć dobre graty, musisz być na hali wcześnie – najlepiej jeszcze przed oficjalnym otwarciem. Zakładaj spodnie do zakupów i ruszaj na polowanie!
W tym roku cień na całe doświadczenie rzuciła globalna polityka: cła wynikające z wojny handlowej między USA a UE sprawiły, że w ogóle nie patrzyliśmy na odzież. Po doliczeniu wszystkich opłat importowych i podatków nie miałoby to żadnego sensu biznesowego.
Nie pozwoliliśmy się tym zdołować i przerzuciliśmy uwagę na sprzęt. Znani nam z poprzednich lat handlarze wykopali sporo ciekawych gratów z głębi magazynów i wydaliśmy równowartość dwóch wypasionych fur w zaledwie dwie godziny. W koszyku wylądował wybór nowoczesnych rękawic bojowych, nożyc, okularów balistycznych, nakolanników, plecaków, ładownic, namiotów i – co najważniejsze – Woobies!
ANME nie przestaje zadziwiać, ile fabrycznie nowych lub prawie nieużywanych rzeczy różne służby wywalają. Większość naszych zakupów była w oryginalnych opakowaniach lub ledwo używana.
W chwili pisania tego tekstu kontener morski z naszymi gratami płynie do Europy i będą dostępne w sprzedaży w kwietniu. Wypatrujcie nowości i wciskajcie F5 na stronie głównej!
Shot Show
Rozmiar Shot Show wciąż trudno ogarnąć. Oto kilka liczbowych faktów o tym wydarzeniu:
- 2400 wystawców
- Ponad 60 000 gości
- 6,5 hektara powierzchni wystawowej
- 20,2 kilometra korytarzy
- Ponad 15 000 sztuk broni na miejscu
- 3 175 146 kilogramów sprzętu na hali
No więc jest grubo. Gdybyś chciał odwiedzić każde stoisko w ciągu czterech dni, miałbyś średnio 22 sekundy na każde. Cała zabawa nie ogranicza się oczywiście do samej wystawy – różne wydarzenia towarzyszące, dni na strzelnicy i imprezy rozkręcają skalę do absurdu.
Praktycznie każdy, kto robi cokolwiek w branży, jest na miejscu: producenci, hurtownicy, detaliści, wojsko z różnych krajów i inni goście z doczepionym wąsem, prywatni kontraktorzy, media, Instagram Sheepdogs, prawdziwi Sheepdogs i tak dalej. Wskakuj!
Nasze priorytety to spotkać starych znajomych, odświeżyć kontakty z dostawcami i rozpocząć nowe współprace. Oczywiście część czasu przeznaczyliśmy na szwendanie się i wyczuwanie nowych trendów.
Nie było żadnych powalających nowości. Nieco starszy trend lżejszych procesów produkcyjnych i materiałów teraz objawia się w postaci produktów dostępnych na większą skalę. Często oznacza to tkaniny laminowane, które można wycinać laserowo, oraz produkty wykonane w tych technologiach.
Kolejnym trendem, który zauważamy, jest przejście od klasycznej modułowości do szybkiej modułowości, czyli łatwego wkładania lub wyjmowania twardych płyt z noszaka oraz różnych klipsów do mocowania ładownic bez żmudnego przewlekania przez MOLLE. Niektóre z tych rozwiązań były naprawdę innowacyjne, inne z kolei nie wydały nam się zbyt praktyczne.
Podczas Shot Show naszym głównym celem było
zorganizowanie własnej imprezy, na którą zebraliśmy ekipę świetnych ludzi. Na naszych zdjęciach znajdziesz znajome twarze z Primary & Secondary, InRange TV, Polenar Tactical, IMTT i tak dalej. A, no i Rudy Reyes wpadł, żeby rozkręcić imprezę jak tylko on potrafi – czasem dosłownie! Nie spędziliśmy całego wieczoru tylko na jedzeniu tacos i piciu piwa; pokazaliśmy też gościom wybrane nasze produkty, których mogli dotknąć i obejrzeć. Szczególnie nasze noże i zimowa odzież wzbudziły zainteresowanie, jak można się spodziewać po fińskiej firmie.Kilka lat temu trafiliśmy do Leathernecks Bar i dołączyliśmy do imprezy Recon & Sniper Foundation. Stało się to już tradycją i w tym roku nie było wyjątku. To zbiórka dla społeczności Recon i Scout Sniper, która wykonuje ważną robotę, a my wsparliśmy ich loterię fińskim designem: Terävä Skrama oraz Särmä TST RP80 Plecak.
Shot Show to misja, która wykańcza człowieka. Dni zaczynają się wcześnie, a kończą późno. Cały czas ma się poczucie pośpiechu, nawet jeśli wcale się nie spieszy. W pewnym momencie człowiek robi się otępiały od tej masy ludzi i rzeczy. Mimo to, to dobre doświadczenie i napędza biznes. Szczególnie cieszyliśmy się ze spotkań z tyloma osobami, które już nas znały. Te spotkania i feedback od prawdziwych użytkowników były surefire sposobami, żeby wywołać u nas uśmiech. Total World Domination idzie do przodu!
Gunsite Academy – kolebka nowoczesnego szkolenia strzeleckiego
Galeria Gunsite na naszym Facebooku.
W zeszłym roku odwiedziliśmy Gunsite jako turyści. Tym razem zrealizowaliśmy wcześniejsze ustalenia: dwa dni treningu i poznawania oferty Gunsite.
Gunsite to legendarne miejsce założone przez podpułkownika Jeffa Coopera w 1976 roku. Cooper uważany jest za ojca nowoczesnych technik i szkoleń z broni krótkiej, a Gunsite to według naszej wiedzy najstarsza prywatna szkoła w USA zajmująca się szkoleniami strzeleckimi i obsługą broni.
Przyzwyczajeni do fińskich strzelnic, Gunsite to pieprzone Disneyland strzelectwa. Jest tam masa różnych torów, jak Shoot House, Scrambler, krótkie i długie dystanse oraz wszystko pomiędzy. Dzięki IMTT i Gunsite mieliśmy okazję spróbować różnych dostępnych kursów. Najpierw rozgrzaliśmy się na zwykłym torze, a potem przeszliśmy do bardziej dynamicznych ćwiczeń na torach z naturalnym podłożem. Na koniec zrobiliśmy trochę TRA w Shoot House.
Mimo szybkiego tempa, trening był na bardzo wysokim poziomie i nauczył nas nowych rzeczy. Szczególnie poruszanie się po nierównym terenie i wewnątrz budynków otworzyło nam oczy na to, jak wszystko staje się trudniejsze, gdy opuszczasz płaską strzelnicę z tarczami na końcu osi. Świetne przygotowanie do Desert Brutality i nie tylko. Jeśli żyjesz życiem „pew-pew”, gorąco polecamy Gunsite Academy.
Przez wzgórza daleko stąd…
Kolejnym przystankiem była wizyta w fabryce Arbor Arms. Ponieważ nasza ekipa chodzi własnymi ścieżkami, zrobiliśmy objazd przez 89A przez górę Woodchute. Widoki były epickie i zobaczyliśmy trochę śniegu – w tym samym czasie z Finlandii przyszła wiadomość, że ilość opadów śniegu powoduje chaos w domu.
Poznaliśmy Arbor Arms pierwszy raz w zeszłym roku i ich sprzęt zrobił na nas ogromne wrażenie. To weterani, co zawsze jest plusem, i ogólnie świetni goście. Ale to nie wszystko! Nick, jeden z założycieli, to kulinarny zapaleniec i pasjonat gotowania. Przez kilka dni gadaliśmy o materiałach, procesach produkcyjnych i sprzęcie. Oczywiście strzelaliśmy i jedliśmy jak królowie. Mimo że działamy w konkurencyjnej branży, fajnie jest spotkać się z innymi firmami i wymienić się wiedzą oraz doświadczeniem, co może wszystkim wyjść na dobre w przyszłości.
Desert Brutality 2019
Galeria Desert Brutality 2019 na naszej stronie na Facebooku.
I co dalej? W zeszłym roku smażyliśmy się w Arizonie i przez kolejny rok ćwiczyliśmy na sucho w saunie. Tym razem Desert Brutality odbywał się na pustyni, jak należy, ale temperatura była tylko trochę powyżej zera i czasem padało. No cóż, dla nas to jak zwykłe fińskie lato, więc warunki działały na naszą korzyść.
Mecz był dokładnie taki, jak można się spodziewać po serii Brutality: osiem torów wymagających umiejętności strzeleckich, kondycji, bystrości umysłu i odporności na stres. To czas ogólny decyduje o klasyfikacji, a każdy błąd kosztuje aż 60 sekund kary. Nie spieprz tego! Nasz patrol startował w kategorii królów: Armored P+, czyli tak jak w Finlandii na dynamicznych zawodach rezerwistów: płyty i hełm na głowie, cały sprzęt na sobie przez cały czas i tak dalej. Zajęliśmy 10., 13. i 19. miejsce z 24 uczestników w tej kategorii (35., 70. i 138. ze 171 ogółem). Nieźle jak na pożyczoną broń i sprzęt, ale musimy przyznać, że szybkość i precyzja najlepszych zawodników była po prostu niesamowita.
W zeszłym roku, kiedy Rudy był naszym gościem, strzelał w Finnish Brutality. Uzgodniliśmy wtedy, że spotkamy się ponownie na Desert Brutality i tak też się stało. Rudy i Paul, obaj Recon Marines, również brali udział w zawodach. Energia i pozytywne nastawienie Rudy’ego to coś, o czym nie można wspominać zbyt często: dba o fanów i innych zawodników, nawet jeśli sam jest za chwilę na linii lub właśnie skończył wyczerpujący tor.
Mecze Brutality to naprawdę fajne wydarzenia – dosłownie. To prawie nie czuć się jak rywalizacja, bo inni zamiast kombinować, po prostu ci kibicują. Priorytety to bezpieczeństwo, dobra zabawa i nauka. Jak zawsze, cieszyliśmy się, że mogliśmy spotkać naszych klientów, którzy licznie brali udział w zawodach.
Exfil
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy, więc przyszła pora pożegnać się z przyjaciółmi i krainą wolnych ludzi. Wyjazd był udany, a lekcje, które wynieśliśmy, i możliwości, które odkryliśmy, napędzają nas z nową energią. Wielkie dzięki wszystkim starym i nowym znajomym za świetne chwile, wsparcie i gościnność. Widzimy się za rok!
Total World Domination.